Birbant Pale Ale Simcoe
Birbant Pale Ale Simcoe,
ocen: 4 |
Nazwa: | Birbant Pale Ale Simcoe |
Browar: | Browar Birbant, Browar Zarzecze |
Voltaż: | 4.7% |
Rodzaj: | American Pale Ale |
Opis producenta: | Piwo niefiltrowane, pasteryzowane. Ekst. 12 BLG. Alk. 4,7% obj. IBU 40. Składniki: woda, słód: pale ale, chmiel: Simcoe. Drożdże US-05. Po zakończeniu pracy w lesie, pan Jan wylegiwał się na górskich zboczach podziwiając sięgające horyzontu uprawy chmielu w dolinia Yakima. Raczył się tam też miejscowym piwem o niezwykle złożonym aromacie. Czy uda wam się odnaleźć cytrusowe nuty ukryte pod intensywnym zapachem żywicy iglastych drzew w naszym Simcoe American Pale Ale. |
Uszyj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
no nie, niestety, wszystko w zasadzie powinno tutaj być co najmniej w porządku ale niestety nie jest
jest zbyt łagodnie, niby jest goryczka ale zbyt szybko gdzieś ulatuje, zapach nie z tych, które wyzwalają we mnie endorfiny…
jakoś tak mało treściwie
8/10
Piana niezła. Po tym jak zniknęła zostawiła może nie jakiś super ale jednak obecny lacing. W zapachu cytrusy i chmiele. W smaku też. Lekko kwaśne. Na końcu fajna gorycz. Naprawdę przyjemne piwo. Po lekkim podciągnięciu w górę daję 8.
Brązowy medal szczypiornistów na MŚ należy uczcić, a jeśli już coś czcić, to najlepiej dobrym browarkiem 😀 . Stwierdziłem, że ten egzemplarz się nada. Nie poszaleli co prawda z mocą, ale jakoś to przebolałem. Wyszła bardzo prawidłowa APA, ale nic poza tym (tak wiem, w dupach się poprzewracało, jeszcze parę lat temu jakbym spróbował tego piwa to zostałbym wyj…ny w kosmos w galaktykę Andromedy, no ale cóż, wypiło się już trochę tego). Piana niezbyt wysoka, ale zostawia kożuch do samego końca, świetny złocisty kolor, owocowo-chmielowy aromat i ciekawa, ale dość subtelna goryczka. Bardzo dobrze, ale piłem lepsze okazy z tego gatunku.
W aromacie klasyka, czyli grejpfrut oraz nuta, którą określiłbym jako słodko-leśna. Klasycznie jest również w smaku. Grejprutowa, szlachetna goryczka, czyli taka, którą czuć, ale nie zalega i chwile po przełknięciu umyka, pozostawiając delikatny ślad na kubkach smakowych. Nie ma tutaj czegoś co się wyróżnia z bukietu. Piwo kupuje piwosza, swoją pijalnością. Jest to trunek z typu tych sesyjnych. Zbalansowany, gładki i chce się sięgnąć po kolejne. Suma sumarum, udany single hop, podany w klasycznym sosie pale ale. Polecam na rozpoczęcie wieczorku degustacyjnego.