Birbant AX Russian Imperial Stout
Birbant AX Russian Imperial Stout,
ocen: 2 |
Nazwa: | Birbant AX Russian Imperial Stout |
Browar: | Browar Birbant, Browar Zarzecze |
Voltaż: | 10.5% |
Rodzaj: | Russian Imperial Stout |
Opis producenta: | Składniki: woda; słody jęczmienne: pale ale, monachijski, karmelowe, carafa I, carafa III; chmiel: Magnum; drożdże: S-04. Piwo niefiltrowane; pasteryzowane. BLG 24,5°. ALK 10,5% obj. W koszmarach o północy pewnie czasem słyszycie rżenie widmowego konia i słyszycie tętent jego kopyt? Ciszę przecina świst topora jeźdźca bez głowy? Nic lepiej nie ukoi nerwów przed snem niż nasz russian imperial stout. Niech AX porwie Wasze kubki smakowe w magiczną przygodę, na granicę goryczy i tabliczki gorzkiej czekolady. |
Birbant AX Russian Imperial Stout, Browar Birbant, Browar Zarzecze, ciemne, porter, RIS, russian imperial stout
Trzaśnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Po lekko wakacyjnych wyskokach dzisiejszego wieczora przyszedł czas na coś typowo zimowego. Miał to być deserek nie tylko całego dnia, ale i rzekłbym, że tygodnia roboczego. Leżał w sumie jakiś rok chyba, wiele razy przez ten czas przetoczył się przez moje niecne łapska, jednak za każdym razem (do dzisiaj) przykładnie wracał na swoje miejsce. No i tak, jeśli chodzi o barwę to nie mam pytań… czerń taka, że sam Władca Ciemności by się jej nie powstydził. Dawno nie widziałem w swojej szklanicy tak czarnego i nieprzeniknionego trunku. Do piany muszę się przyczepić, bo mimo, że kolor jej bardzo przypadł mi do gustu, był w dość ciemnym brązie, to ilość niestety pozostawia sporo do życzenia. W zapachu, zgodnie z Bratem Józefem wyczuwam dominującą gorzką kawę podbitą alkoholem. W smaku również, klasyczny likier kawowy o wytrawnym charakterze. No nie ma zaskoczenia, nie ma może efektu WOW, ale w sumie to jednak klasyczny RIS, nie barrel aged po jakimś innym trunku i ja nie spodziewałem się niczego więcej. Moje oczekiwania spełnił.
Znowu wytrawna kawa i tyle
Kolejny jednowymiarowy RIS na polskim rynku. Zaczął od lichej piany i wytrawnej kawy w zapachu. Ta zdominowała również smak a dramat sytuacji polegał na tym, że tylko ona. Źle nie było, dobrze też nie za bardzo, na tyle, że nawet pisać za bardzo nie ma o czym. Ot wytrawny, kawowy RIS i tyle. Nuda bez widoków na repetę.