Biały Kot
Biały Kot,
ocen: 3 |
Nazwa: | Biały Kot |
Browar: | Browar Czarny Kot, Dionizos - Browar Zamkowy w Radomiu, Browar Krajan |
Voltaż: | 5.5% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Piwo jasne pasteryzowane. Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel. Tradycyjnie warzone i długo leżakowane! Oryginalna radomska receptura. |
Wyklaruj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Zasiadając do Białego Kota, wstępnie spodziewałem się czegoś w stylu pitego jakiś czas temu Johannes, niestety piwo to nawet nie zbliżyło się jakością do niego. Słodowa nuta wyczuwalna była jedynie na samym początku po otwarciu butelki, później każdy łyk to niemal bitwa z samym sobą przy akompaniamencie nut wina musującego, bitwa o to by nie wylać reszty piwa w kanał. Udało się jednak dotrwać do końca, Goryczka symboliczna. Piwo początkowo zaoferowało znacznie lepszą pianę niż pita dzień wcześniej Hera ale po pewnym czasie również nie zostało z niej kompletnie nic. Będę brutalny; było to jedno z gorszych piw jakie piłem ostatnimi czasy. Będę bardziej brutalny; po Białym Kocie wypiłem koncernowe 10,5 – było lepsze. Jedyny plus jaki dostrzegłem w ogromie tego dramatu to etykieta na ceratowym papierze, która – jak dla mnie – jest nawet fajna w swojej prostocie. Być może trafiła mi się jakaś zakażona na etapie warzenia sztuka. Temat zamykam słabą 4-ką.
Ujdzie
Oczekiwań dużych nie miałem, gdyż trunki wychodzące pod marką Dionizos do moich ulubionych nie należą. Nabyłem głównie z ciekawości i kronikarskiego obowiązku. W porównaniu do dobrych piw regionalnych Biały Kot wypada blado. Na tle koncerniaków jednak wypada już lepiej. Piwo jest mocno słodowe, przy braku wyczuwalnego chmielu. Goryczy ma również tak mało, że można przyjąć, iż jej nie ma. Duża na początku piana – podobnie jak to miało miejsce w przypadku Kota Czarnego – błyskawicznie zniknęła. Kolor ok, ale szału nie ma. Zapach na minus – taki ordynarny słodowy, że wręcz odpycha. All in all – daję 5.