Banany na Rauszu
Banany na Rauszu,
ocen: 3 |
Nazwa: | Banany na Rauszu |
Browar: | Browar ReCraft |
Voltaż: | 4.6% |
Rodzaj: | Rauchweizen |
Opis producenta: | Skład: woda, drożdże. Słody: pszeniczny, karmelowy, jęczmienny wędzony. Chmiele: Columbus, Saaz. Alk. 4,6% obj. 12°plato. Spróbuj innych naszych piw: Wielka Szycha, Jasny Gwint, Łan Wheat, Blady Witek, MC Farmer, Żniwa Chmielarzy, Piana Szamana, Milkołak. Piwa niefiltrowane, niepasteryzowane. Banany na Rauszu – to kolejne nasze piwo w stylu hefe weizen. Zachęceni sukcesem „Polskiej Pszenicy”, uwarzyliśmy jej wariację z dużym udziałem jęczmiennego słodu wędzonego oraz wyraźnie zaznaczoną goryczką, pochodzącą z połączenia amerykańskiego i czeskiego chmielu. |
Przelej recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Znakomite piwo pszeniczne w wersji wędzonej (rauchweizen). Mocno zmętnione – brudna pomarańcza, mocno nasycone, piana tworzy się wysoka i jest dość trwała. Aromat z butelki – uderza piękna wędzonka, ale nie szynkowa, ale jak z ogniska takiego wojskowego lub jak kto woli harcerskiego. Do tego banany. Ze szkła bardziej równo: wędzonka oraz banan i akcent chlebowy. Mnie ta wędzonka urzeka. Smak – bardziej zbalansowany, dobry weizen: wędzonka, banan i dochodzi goryczka chmielowa, trochę ziołowa. Akcenty słodyczy bananowej są obecne, kwaskowość. Lekkie w odbiorze. Nagazowanie duże, ale bardzo drobne i nie psuje efektu. Każdy łyk dostarcza naprawdę miłych wrażeń i to zmieniających się. Wędzonka wyróżnia się, ale po chwili dochodzą: banan, nuta chlebowa, potem dochodzi do głosu kwaskowość, a na finiszu goryczka ziołowa. Możliwe, że wędzoność i ta goryczka dają po chwil i wrażenie posmaku drewna. Intensywny aromat, intensywny smak.
Wygląd: Herbaciany kolor, mętne z bielutką szybko znikającą pianką.
Aromat: Wędzonka, może nieco dymu tytoniowego. Nic więcej.
Smak: Bez rewelacji. Typowy dla pszenicznych i nieco przełamany wędzonką. Nie czuć tu ani bananów widocznych na etykiecie ani przypraw.
Ogólne wrażenie: Miało być ciekawie, spodziewałem się czegoś bliższego wspomnianych bananów, ale wyszło mocno przeciętne.
Bananów nie ma, za to kwas i owszem
Pijąc wcześniej Polską Pszenicę z Redena, która była bazą tego piwa, wielkich nadziei względem niego sobie nie robiłem, i niestety miałem rację. Zaczęło się od słabej piany i świetnej wędzonej woni. Nadzieja na bal była, niestety szybko okazało się, że to ta sam dość kwaśna i średnio ciekawa pszenica co poprzednio tylko z dodatkiem naprawdę fajnej wędzonki, niestety dość subtelnej i oddającej pola bazie. Generalnie całość konsumpcji zamiast na delektowaniu się składowymi polegała na walce z kwasem do czego naprawdę nie potrzeba konkretnej inwestycji w rzemieślniczy browar, wystarczy nabyć jakąś tanią i średnio wczutą koncernową pszenicę i tyle. Choć styl okazał się być, jeżeli chodzi o moje preferencje, totalnie z potencjałem to samo piwo nie dało rady. Temat na raz i minus dla browaru.