Argus Porter
Argus Porter,
ocen: 4 |
Nazwa: | Argus Porter |
Browar: | Browary Łódzkie |
Voltaż: | 8% |
Rodzaj: | Porter |
Opis producenta: | Piwo ciemne mocne, alk. 8,0% obj. Pasteryzowane. Zawiera słód jęczmienny. Oto moc i charakter jakiego szukasz. Bo zasłużyłeś. |
Rypnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Bardzo miłe zaskoczenie. Piana nawet niczego sie zrobiła, choć szybko opadła. kolor – bardzo ciemny rubin. Aromat nie zachwyca, bardziej przypomina solidnego boka – skórka ciemnego chleba, pumpernikiel, palone słody, ale też trochę suszonych czerwonych owoców. Dominuje słodycz. W smaku pozytywnie – cięższy od koźlaka, ma cechy portera – ciemne słody, piernik, kawa, wiśnia w czekoladzie i mamy goryczkę typu palonego. Nie ma nut spirytusowych.
Krótkotrwała piana. Zapach delikatny, lekko kawowy. O dziwo smak nie jest słodkawy, piłem to piwo jakiś czas temu i wydawało się słodsze. Teraz nawet lekko wytrawne. Smak kawowo palony, początkowo wydawało się lekko rozwodnione. Alkohol dobrze przykryty. Propozycja od Argusa, do której chętnie będę wracał.
Barwa brązowa wpadająca w czerń, pod światło – rubinowa. Piana beżowa, niezbyt obfita, opadała dość szybko do minimalnej warstwy na powierzchni. Pozostawiła gdzie nie-gdzie ślad na szkle.
Aromat od ciemny, palonych słodów z kwaskiem w tle. Wyczuwalny jest alkohol oraz suszona śliwka a także kakao (nie czekolada).
W smaku jest…całkiem przyjemne. Moc ciemnych palonych słodów z nutami kawowo/czekoladowymi wszech-dominuje. Ale jest śliwka, rodzynka (minimalnie co prawda) i zgrabnie ukryty alkohol. Wysycenie jest średnie (jak na porter). Piwo ogólnie jest lekko słodkie, z krótką, minimalną goryczką. Leciutko wodniste, a przy tym bardzo pijalne.
Wrażenie z picia mam bardzo przyjemne. Piwo pasuje do stylu lekkiego porteru bałtyckiego, może trochę za słodkie jak na mój gust. Zdecydowane bardziej polecam Argusa od wyrobów takich browarów jak Krajan czy Witnica.
Jest naprawdę bardzo dobrze
Naprawdę nie wiem co ludzie chcą od tego piwa. Żarcik. Tak naprawdę to wiadomo o co chodzi. Zjawisko oceniania piwa po etykiecie i przede wszystkim miejscu uwarzenia jest dość powszechne więc cały hejt, który spłynął na to piwo w ogóle mnie nie dziwi. Przecież nie sposób aby wielkim znawcom piwa smakowało cokolwiek co ma Argus w nazwie. Ja to piwo do tej pory piłem cztery razy i każdą przygodę zaliczam na duży plus. Pianę wybiło dość lichą, woń za to klasycznie porterową, karmelową i słodką. Nie miałem złudzeń gdzie piwo zostało uwarzone ponieważ od razu skojarzyło mi się z propozycją Browarów Łódzkich. W smaku było za to, moim zdaniem, nawet ciut lepiej niż w kultowym Porterze Łódzkim. To piwo było przede wszystkim bardziej kawowe. Słodkie ale bez przesady, i wyczuć w nim się dało deficyt nuty karmelowej, co akurat ja zapisuję po stronie plusów. Naprawdę nadziwić się nie mogłem jak dobre to piwo. Do obowiązkowej i częstej powtórki kiedyś.