ANTYlopa
ANTYlopa,
ocen: 4 |
Nazwa: | ANTYlopa |
Browar: | Antybrowar |
Voltaż: | 8.6% |
Rodzaj: | Imperial American India Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Huknij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 4 |
Nazwa: | ANTYlopa |
Browar: | Antybrowar |
Voltaż: | 8.6% |
Rodzaj: | Imperial American India Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Ciemno bursztynowa barwa z lekkim zamgleniem. Piana biała z drobnych pęcherzyków, dość obfita. Oblepia szkło i utrzymuje się stosunkowo długo.
Aromat: Wyczuwalne słodkie owoce tropikalne i karmel. Całość trochę przypomina owocowe landryny.
Smak: Początek jest słodkawy i dość rześki, czuć słodkie owoce. Wyczuwalny jest również karmel i niewielka nutka kwaskowata. Dalszy plan to już niewielka goryczka o wyraźnie żywicznym posmaku. Przyjemna, acz krótka i nieco za delikatna. Na finiszu posmak karmelu i miodu gryczanego do tego lekkie wrażenie grzania w przełyku. Alkohol jednak nie ujawnia się w smaku.
Ogólne wrażenie: Trunek naprawdę udany. Intensywnie owocowy od amerykańskich chmieli i słodkawy. Pije się bardzo dobrze i łatwo przeoczyć wysoki woltaż. Nie mniej goryczka troszkę za delikatna jak na Imperial IPA.
8/10
Piana całkiem fajna, dość duża i długo się utrzymuje. W zapachu aromatyczne chmiele i cytrusy. W smaku delikatne chmiele i cytrusy. Na końcu fajna gorycz. Bardzo dobrze ułożone piwo. Przyjemnie piłem je do samego końca.
Jutro data ważności więc miałem z tą sztuką 3 opcje do wyboru. Wypić przed urlopem, zabrać ze sobą, albo wypić od razu po powrocie. Pierwsza odpadła w przedbiegach, bo wtedy miałem inne ciekawe pozycje. Z kolei na wyjeździe wiedziałem, że wypiję tyle browara, że jedna butelka zabrana z domu nie zrobi większej różnicy 😀 . Została w takim wypadku ostatnia, w sam raz na głęboką, po-powrotną deprechę. No i to była najlepsza decyzja, bo nie wiem czy jest jeszcze coś co lepiej poprawiłoby mi humor. Genialna barwa, piana i słodka owocowa woń jeszcze przed pierwszym łykiem spełniły w 100% swoje zadanie, smak tylko dopełnił formalności. Pyszny, słodki owoc tropikalny, kontrowany lekką alkoholowo-chmielową goryczą. Dla mnie rewelacja, jak dodać do tego jeszcze odpowiednią moc to już jest coś pięknego.
Aromatycznie
Łódzki browar zdaje się zdecydowanie stawiać na aromat w swoich piwach, a że mnie w to graj więc to piwo było kolejnym, które mnie urzekło. Zaczęło od pięknej czapy z piany i przyjemnej, treściwej woni. W smaku intensywności również nie brakowało, a rządził nim naprawdę fajny, słodkawy cytrus. Goryczka była jak na ten styl bardzo subtelna niemniej niespecjalnie mi to przeszkadzało. Naprawdę dla mnie IPA na poziomie. Do ochoczej powtórki kiedyś.