Ursa Megaloman
Ursa Megaloman,
ocen: 4 |
Nazwa: | Ursa Megaloman |
Browar: | Bieszczadzka Wytwórnia Piwa Ursa Maior |
Voltaż: | 6.2% |
Rodzaj: | American India Pale Ale |
Opis producenta: | American India Pale Ale, Ekstrakt 15% wag. Piwo niepasteryzowane. Wyprodukowano z: wody, słodu, chmielu, drożdży. URSA MEGALOMAN zachwyci Cię pięknym, cytrusowym aromatem. Nuty świeżej pomarańczy i ananasa znajdziesz również w smaku tego piwa. Przyjemna słodkość balansowana jest kwaskowatością i krótką lecz zdecydowaną goryczką. Pyszności! W daniach pikantnych piwo Ursa Megaloman wydobędzie ostrość potrawy. Z kolei goryczka i cytrusowość skontrastują smaki potraw pełnych i sycących. Idealne do dań kuchni indyjskiej [pierożki samosa, curry], burgerów i pizzy. Warto spróbować z ciastem marchewkowym z pomarańczami i polewą czekoladową. |
Dodaj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Piękny zapach, smak cytrusowy, lekko słodkawy z kontrą pokaźnej goryczki. Nie ma to jak dobra AIPA 🙂
Kolor złocisty lekko zmętniony. Ale na dnie butelki dostrzegłem bestialski osad albo drożdży, albo chmieli zapodanych na zimno. W pierwszej chwili sadziłem, że dno zalega miniaturkami trupów. To pewnie efekt zbyt dużej ilości filmów wojennych obejrzanych ostatnio J
Piana jasna, początkowo obfita, opadła pozostawiając miły dla oka lacing.
Aromat zdominowany przez chmiele z nucie cytrusów i owoców tropikalnych. Nie jest zbyt intensywny ale wyraźnie czuć chmiele. W smaku jest gorzej. Piwo lekko mdli! Jest i goryczka (krótka!) owocowo-cytrusowa ale te słody … Niby pomarańcza, niby ananas, ale jakoś mi to nie pasuje.
Znakomita AIPA
Po pszenicznej przygodzie z propozycją Ursy mocno ostygłem względem „Megalomana”. Przyszedł jednak czas i na niego. Początek to, tradycyjnie dla tego typu piw, świetna woń. Fantastyczna, cytrusowa, powodująca, iż chciałoby się wciągnąć browar nosem. Potem, dla mnie o dziwo, było równie dobrze. Konglomerat wytrawnego cytrusa, subtelnej owocowej goryczki i nieinwazyjnego kwasku. Wszystko, na szczęście dla mnie, dość subtelne i naprawdę świetnie zbalansowane. Sączyłem z wielka przyjemnością i nie przeszkadzało nawet, iż trunek, podobnie jak pszenica, był bardzo konkretnie nagazowany. Naprawdę duże zaskoczenie i wielki plus dla Ursy. W tej postaci była to najlepsza AIPA jaką w życiu piłem.
Dawno nie widziałem piwek Ursy na sklepowych półkach, więc jak rzuciło mi się w oczy piwko z Bieszczad, w dodatku takie, którego jeszcze nie kosztowałem bez wahania wrzuciłem je do torby. To co mnie urzekło w dotychczas spożywanych Ursach to ich nietuzinkowość. Browar ten nie trzyma się żadnych szablonów i można powiedzieć, że idzie trochę pod prąd. Nie zawsze wychodzi z tego rewelacja, ale raczej zawsze ponadprzeciętna odmiana. W związku z tym jak przeczytałem, że Megaloman to India Pale Ale (jak do tej pory mój ulubiony gatunek) to dostałem megawzwodu, po pierwsze z racji, że ten wieczór będzie udany a po drugie ponieważ wiedziałem, że będę miał okazję porównać IPA Ursy z wyżłopanymi do tej pory. Powiem tak przeczucie podpowiadało mi iż będzie odbiegało od standardów… i nie myliłem się. Piany praktycznie nie widziałem, a samo piwo natomiast jest bardzo mętne, wzbogacone pływającymi w nim farfoclami (mi tam nie przeszkadzają). Zapach już zbliżony do kanonu ale urozmaicony cytrusowymi aromatami. Sam smak trochę przypomina klasyki, wyczuwalna jest charakterystyczna goryczka i posmak ale nie są dominujące, równoważą się z lekkim owocowo-kwaskowym orzeźwieniem i słodyczą. Ktoś, komu przeszkadza intensywna gorycz, na pewno znajdzie w tym piwie coś dla siebie, dla mnie jednak to najsłabsze IPA jakie piłem, co nie znaczy, że mi nie smakowało. Jest bardzo dobre!