Rhino
Rhino,
ocen: 4 |
Nazwa: | Rhino |
Browar: | Browar Widawa |
Voltaż: | 4.5% |
Rodzaj: | Smoked American Pale Ale |
Opis producenta: | Piwo jasne, górnej fermentacji, Smoked American Pale Ale, niepasteryzowane, niefiltrowane. Skład: woda, słód wędzony, słód pale ale, słód pszeniczny, chmiel (mieszanka odmian amerykańskich), drożdże US-05. Alk. 4,9% Obj. Ekst. 11,6% Wag. Receptura: Tomasz Kopyra. Alk. 4,5% Obj. Ekst. 11,6% Wag. |
Wysmaruj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolejna w moim portfolio, widawowo-kopyrowa odsłona piwnego zoo. No i nadal pozycja Lemura pozostaje niezagrożona. Prezentowany Nosorożec był taki trochę niezdecydowany. Aromat wędzonego słodu, objawiający się tutaj zapachem wędzonej szynki poczułem dopiero po dłużej chwili i to po głębszym wziewie. Dalej czuć faktycznie amerykański chmiel, ale też tak jakby chciał a nie mógł. Coś po prostu dusiło to piwo. Na plus odnotować mogę obfitą pianę, może nie jakoś super zbitą i drobną ale zaznaczyła wyraźnie swoją obecność za co też i trunek otrzymuje ode mnie notę o oczko wyższą. Ponieważ degustowałem je na 2 dni przed upływem daty ważności, toteż obawiałem się przegazowania i lekkiego kwacha, ale nic z tych rzeczy. Ostatecznie piwo wypite bez jakiegoś grymasu dezaprobaty, ale też i bez euforii. Ooooo i jeszcze etykieta mi się podoba. Może dlatego, że jestem trochę fanem wojskowych klimatów, a kolorystycznie i ogólnie wizualnie jest ona utrzymana właśnie w tych rejonach.
Planowo czyli kwaśno
Po walce z wędzonym marcowym z Widawy po tej przygodzie spodziewałem się kwasu i się nie zawiodłem. Teoretycznie połączenie APA-y z wędzonką podniecał, niemniej fakt, iż uwarzył go browar z Widawy powodował, iż wiadomo czego się można było spodziewać – kwasu, i ten dostałem bez pudła. Znów w powonieniu tliła się nadzieja że będzie nieźle rozbudzona fajną wędzonką, tą potęgowała dodatkowo dzika, choć gruboziarnista, piana. Potem nadeszło jednak to co często ma miejsce w przypadku spotkań z browarem na W, czyli kwas, który jest z człowiekiem do końca i powoduje radość z faktu, iż to tylko jedyne 0,33 litra płynu. Z tego ile się za to piwo dało srebrników jest już dużo mniejsza. Jak dla mnie jeżeli brać z Widawy to tylko IPA-y i tyle, z resztą zazwyczaj nie ma sensu się szarpać, tyle mojego zdania.