34335
 
 
 
Laidback Gooseberry

Laidback Gooseberry

dodano 26.10.2017 w kategorii: Polskie. Napisano 2 komentarze.
nachmieleni.pl

Laidback Gooseberry, 4.5 out of 10 based on 2 ratings
  • Laidback Gooseberry
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
4.5ocen: 2
Nazwa: Laidback Gooseberry
Browar: Browar Deer Bear
Voltaż: 5%
Rodzaj: Sour Fruit Ale
Opis producenta: brak danych

podpięto

recenzje

Podepnij recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:3Sikacz

    Czegoś sztuczne
    Zaczęło się od zerowej piany, która w przypadku kwasów nie jest rzadkością. W zapachu dało się wyczuć dość nieciekawą oranżadę. W smaku było kwaśno i sztucznie. Nie jestem w ogóle fanem kwasów ale trafiłem w swoim życiu kilka które dało się wypić. Tutaj była raczej walka o dopicie bo piwo smakowało jak taki konkretnie kwaśny napój jadący konkretnie tablicą Mendelejewa. Nie polecam, nawet miłośnikom sourów.

  • Wypił 192 piwa
    Jenerał Polny Bractwa Nachmielonych
    Badylius ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Zachęcony dobrymi wrażeniami, których dostarczyły mi ostatnio pite trunki tego browaru, zakupiłem tym razem tę ich propozycję. Piana: niewielka, drobnopęcherzykowata, biała, szybko się zwinęła, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów. Kolor: ciemno żółty, mętne. Zapach: czuć wyraźnie dodany główny składnik, czyli agrest, cytryny, maliny(?), nutę drożdżową i koniec, a jakby czegoś brakowało (może słodów?). Smak: tu ściera się agrest z płatkami owsianymi, czyli ten pierwszy daje wyraźny posmak kwaskowy, ściąga niejako podniebienie, ale nie drażni przesadnie czy zalega (przynajmniej na początku), dalej robi się co nieco gorzko, do tego kwaśność nie ustępuje, co może na dłużej zmęczyć; płatki owsiane starają się to wszystko nieco ugładzić, w postaci kontry (niestety niewielkiej) odczuwalnej na podniebieniu, ale zbyt nieśmiało. W trakcie degustacji, przez ten agrest, miałem skojarzenia z dzieciństwem i taką maszyną, która „gotowaniem wyciskała” sok, który całkiem podobnie pachniał również tym razem. Szkoda tylko, że piwo patrząc ogólnie jest dość monotonne i jednowymiarowe. Może dla ugaszenia pragnienia, spełniło by swe zadanie, ale obawiam się, że oprócz ziewania byłoby również zmęczenie zbytnią koncentracją na jednym, góra dwóch składowych, a to za mało. Tylko Po-średniak.

Recenzje piw