Grodziski Porter
Grodziski Porter,
ocen: 3 |
| Nazwa: | Grodziski Porter |
| Browar: | Browar Grodzisk |
| Voltaż: | 8.5% |
| Rodzaj: | Smoked Baltic Porter |
| Opis producenta: | Ekstr. 19% wag. Alk. 8,5% obj. 40 IBU. Warzone ze słodem dymionym drewnem dębowym. Składniki: woda z Grodziska Wlkp., słody: pszeniczny suszony dymem dębowym, jęczmienny prażony, jęczmienny pilzneński; ekstrakt słodowy jęczmienny, chmiel: Magnum, Simcoe; drożdże „grodziskie”. Za każdym naszym piwem stoi 700 lat tradycji grodziskiego piwowarstwa. Ciągle szukamy jednak piwnych wyzwań, tworząc nowe receptury i sięgając po oryginalne dodatki. Niebanalność to nasza tradycja. Grodziski Porter to unikalne połączenie dwóch legend polskiego piwowarstwa – piwa grodziskiego i portera bałtyckiego. Piwo takie warzono w Grodzisku Wielkopolskim już w okresie międzywojennym. Łączy wysoki ekstrakt i palono – kawowo – czekoladowe nuty portera bałtyckiego oraz subtelny, dymiony charakter i wytrawność grodziskiego. Fermentowane oryginalnymi grodziskimi drożdżami i długo leżakowane. |
Ukuj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor ciemnobrązowy do czarnego, nieprzenikniony. Piana beżowa, drobnych pęcherzyków, trochę dziurawiła opadając.
Aromat niezbyt intensywny, głównie paloność, kawa, trochę czekolady i nuta wędzona oraz drewna. Delikatnie unosi się nad tym aromat w nucie ziołowej przyprawy, czyli chmielu.
Smak lekko wytrawny. Znów pierwsze skrzypce grają prażone słody w nucie kawy i czekolady. Na finiszu posmak kwaskowy i wędzonego/dymionego drewna. Goryczka niska i ciut powyżej, ziołowa i palona, lekko osadza się na języku. Alkohol praktycznie niewyczuwalny. Jednocześnie piwo jest lekko wodniste i ma spore wysycenie, nawet trochę jest go za dużo.
Piwo po wytrawnej stronie mocy, z ładną nutką wędzonki i do tego pijalne.
Oko: bardzo ciemny brąz, niemal czarne. Piana beżowa solidna, trwała.
Nos: z butelki silny aromat dymu dębowego, bardzo ładny, miły, do tego w tle równie urzekająca mieszanka czekolady i kawy. Ze szkła jeszcze bardziej wyrównane aromaty: czekolady-kawy-dymu. To jeden z najmilszych aromatów, jakie miałem przyjemność poczuć zarówno z butelki jak i szkła.
Smak: równie dobry jak smak. Wytrawne, ze sporym nagazowaniem jak na porter. Początkowo sporo słodkości od słodów (przypalony karmel). Finisz wręcz genialny, najwięcej jest kawowych nut, ale mocno pomieszanych z czekoladą, nie do końca gorzką, do tego przyjemnym, bardzo delikatny alkohol. Trochę brakuje w smaku nuty wędzonej.
Nothing special
Niestety ale biała IPA z Browaru Grodzisk pozostanie moim ulubionym piwem stamtąd. Tutaj nadzieje na bal były spore a skończyło się raczej ziewem. Zaczęło się cudnie od mojego ulubionego gushingu. Po paru przygodach tego typu nauczyłem się otwierać piwa nad wanną. Tym razem nie udałem się do łazienki podczas otwierania toteż degustacja zaczęła się od wycierania wszystkiego naokoło. Nie ma się co pieścić nie obyło się bez siarczystej wiązanki łaciny i tyle. Woń była przyjemna, kawowa, słodkawa. Kawa dominowała również w smaku, do tego odliczył się bardzo wyraźny orzech i delikatna nuta wędzona, która była obecna tylko przez kilka chwil. Z początku piwo było ponadprzeciętnie słodkie aby na dystansie wybić z siebie spory kwas. Ułożenie trunku i jakość składowych robotę robiły niespecjalną. No nie ma się co pieścić ale nie mam po co do tego piwa wracać. Trunek w stylu źle nie było, dobrze też niespecjalnie. Dla mnie przygoda jednorazowa.