33432
 
 
 
1776 Rob Oak – Aged Bock (Niemcy)

1776 Rob Oak – Aged Bock (Niemcy)

dodano 24.08.2017 w kategorii: Zagraniczne. Napisano 1 Recenzja.
nachmieleni.pl

1776 Rob Oak - Aged Bock (Niemcy), 6.0 out of 10 based on 1 rating
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
6.0ocen: 1
Nazwa: 1776 Rob Oak - Aged Bock (Niemcy)
Browar: Rhaner Biermanufaktur Rhanerbrau
Voltaż: 7%
Rodzaj: Koźlak
Opis producenta: brak danych

pociśnięto

recenzję

Pociśnij recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 192 piwa
    Jenerał Polny Bractwa Nachmielonych
    Badylius ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Początek refleksji, którą wyraźnie inicjuje etykieta, nad tym piwem, można zamknąć w pytaniu: Co wyjdzie z połączenia tradycji i nowoczesności? Pod pojęciem tradycji rozumiemy w tym przypadku (przynajmniej tak głosi naklejka na piwie – tak poczynionym już nawiasem ciekawa, takich w serii wydanych piw jest kilka, mnie udało się jeszcze nabyć barleya) bawarską recepturę piwowarską, a z kolei za nowoczesną odsłonę odpowiadają użyte do postarzenia piwa, dębowe beczki po whiskey, w którym trunek leżakował 15 tygodni. No cóż, ja w wielu sytuacjach w życiu, człowiek się nie przekona jak nie spróbuje. Otwarcie butelki uwalnia przede wszystkim słodowe aromaty, następnie okolice winne o zdecydowanie słodkim podłożu, karmel. Przelanie do kufla uwalnia niewielką warstwę piany, złożoną z małych i średnich pęcherzy, która bardzo szybko postanawia się ulotnić, szkoda. Kolor ciemnobrązowy, nieprzejrzysty. Niestety zapachy zebrane pod kapslem nie dają rady przy przelaniu, pozostaje tylko taki jakiś „pozapach” z okolic coli, gdzieś z dodatkiem śliwki. Pierwszy łyk i robi się przyciężkawo, ale zarazem na dystansie dość ciekawie – jest słodko, karmelowo, z dodatkiem kawy, czuć wyraźnie leżakowanie w beczkach po whiskey; następnie na języku osadza się wyraźnie gorzkawy posmak, zapewne od chmielu, do tego jeszcze mamy gorzką czekoladę, śliwkę w likierze. To wszystko razem sprawia dobre wrażenie, ale jak już napisałem, powoduje, że piwo jakoś zamiast cieszyć, zalega na gardle, a im dalej to tylko pogłębia się to wrażenie. No cóż, summa summarum, kolejna próba z niemieckim craftem zaliczona, z wynikiem lekko powyżej średniej, i tak lepsze to piwo niż wiele naszych rodzimych „januszowych” propozycji, a że ma wady, kto ich nie ma. Cieszę się na barleya, może będzie ciekawej, tutaj jajec nie urwało, ale i tragedii również nie odnotowano, ogólny wynik na poziomie pośrednim.

Recenzje piw