Cornelius American Wheat
Cornelius American Wheat,
ocen: 3 |
Nazwa: | Cornelius American Wheat |
Browar: | Browar Sulimar |
Voltaż: | 5% |
Rodzaj: | American Wheat |
Opis producenta: | Piwo jasne górnej fermentacji, niefiltrowane, pasteryzowane. Składniki: woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, chmiel, drożdże. Naturalnie mętne. Alkohol: 5,0% obj. Ekstrakt 12,5% wag. American Wheat. Łączy cechy typowe dla piw pszenicznych: słodowość i kwasowość z zapachem amerykańskich odmian chmielu. Podstawą słodową jest słód pszeniczny uzupełniony jęczmieniem. Wyjątkowo orzeźwiające, o dość intensywnej ale przyjemnej goryczce. |
Zabełtaj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Oko: mętny, zloto-miodowy, piana biała średniej wysokości.
Nos: nikły, ale jednak zapach amerykańskich chmieli – bardziej iglaki, las niż cytrusy, ale są. Do tego pszeniczna podstawa. nie ma bananów i goździków.
Smak: niezły przykład pszenicznego piwa na amerykańskich chmielach. Wyczuwalna podstawa słodowa z odpowiednią kwaskowością, z czasem narasta goryczka od chmielu w typie leśnym, ale bez zalegania. Wszystkie aromaty stosunkowo niski poziom prezentują, podstawa słodowa solidna, jest to piwo orzeźwiające, ale bez walorów degustacyjnych.
Kolor słomkowy, zmętniony. Piana jasna z drobnych i średnich pęcherzyków, opadając dziurawiła. Zostawiła minimalny ślad na szkle.
Aromat: trochę cytrusów i owoców tropiku od amerykańskich chmieli, ale na krótko. Potem czuć tylko bazę słodową z bananami i goździkiem plus drożdże.
W smaku jest fenolowo: banan, goździk z nutami zbożowymi, z czasem robi się mydlanie. Lekki kwasek na finiszu. Goryczka niewysoka, lekko tępa. Wysycenie powyżej średniego. Pijalność średnia.
Mało tej ameryki w tym corneliusowym AW. Poza tym przyzwoity weizen.
Więcej niż przyzwoicie
Duży plus dla Sulimaru. Szczerze pisząc nie spodziewałem się, iż to piwo wybije z siebie aż taką wartość dodaną. Pianę wybiło dziką, niestety z grubych bąbli w związku z czym ta zwinęła się migiem. Woń wytarła mną podłogę, była naprawdę fantastyczna a składał się na nią świetnie zbalansowany i aksamitny konglomerat pszenicy i amerykańskich chmieli. W smaku już nie było takiej petardy niemniej i tak było lepiej niż dobrze. Całość treściwością z nóg nie zwalała za to balansem pomiędzy nutą bananową a amerykańską już tak. Było dość wytrawnie, momentami kwaskowo z lekkimi słodszymi przerywnikami. Całość robiła naprawdę dobre wrażenie. Ode mnie bardzo mocna siódemka.