Wrężel American Black Rye Ale
Wrężel American Black Rye Ale,
ocen: 2 |
Nazwa: | Wrężel American Black Rye Ale |
Browar: | Browar Wrężel |
Voltaż: | 5.6% |
Rodzaj: | American Black Rye Ale |
Opis producenta: | Składniki: woda; słody jęczmienne: pale ale, pilzneński, barwiący; słody żytnie: żytni, żytni czekoladowy; chmiel: Columbus, Equinox, Citra, Mosaic, Magnum; mech irlandzki, drożdże: US-05. Chmielone na zimno. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Fermentacja górna 21°C. Ciemne piwo górnej fermentacji o złożonym, czekoladowym aromacie połączonym z nutami żywicy, tropikalnych owoców i cytrusów. Słody żytnie nadają mu delikatnej pikantności. Złożone w smaku, zaskakująco pijalne, jednym słowem idealny kompan na długie wieczory. Stworzone specjalnie dla Ciebie z pasją przez browar daleki od masowej produkcji. |
Skrobnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Z butelki po otwarciu zajeżdżają nagromadzone aromaty chmielowe, dalej za nimi kawa i słody. Po przelaniu niewiele się zmienia mamy chmielowo-grejfrutowe rejony, kawa która im towarzyszyła, była jakby lekko skwaśniała. Piana pojawia się niewielka i szybko zwija, na szkle mamy delikatny lacing. Co do smaku potwierdzam doświadczenie Brata Józefa, że gorycz dominuje tym piwem niepodzielnie i to jest ta składowa, która rządzi i dzieli. Gdzieś tam w tle przebija się jeszcze kawa z mlekiem, ale blade te tło, oj blade. Chmielowej goryczy (do której jeszcze na dystansie dobija żywica, co wcale nie polepsza sprawy) mamy tu co niemiara, a ja się pytam co z reklamowaną na etykiecie czekoladą (nie wspominając o innych składnikach). Takie to piwo jednowymiarowe i tyle – co z tego, że smak jakiś był, jak przyjemności niewiele. Poziom średni i tyle.
Gorycz niszczy temat
Trunek zasilił dość spore szeregi piw w których zbyt intensywna i zalegająca goryczka zniszczyła radość z konsumpcji. Zaczęło się od takiej sobie piany i treściwej woni w której królowały ciemne słody i wytrawna kawa. W smaku królowała bardzo treściwa i wytrawna kawa i niestety jeszcze większa, nieprzyjemna i zalegająca gorycz. Jej skala dość szybko zaczęła męczyć niszcząc przyjemność obcowania z piwem. Generalnie strzał jednorazowy. Wrężel, którego raczej unikam przy dzisiejszej konkurencji na rynku, tym piwem znowu zrobił sobie przerwe w moim przełyku.