Birbant Blame Canada
Birbant Blame Canada,
ocen: 2 |
Nazwa: | Birbant Blame Canada |
Browar: | Browar Birbant, Browar Zarzecze |
Voltaż: | 8% |
Rodzaj: | Foreign Extra Stout Z Płatkami Dębowymi I Syropem Klonowym |
Opis producenta: | Składniki: woda; słody jęczmienne: pale ale, biscuit, karmelowe, cafe light, czekoladowe, black, syrop klonowy; chmiel: Magnum; drożdże: S-04. Piwo niefiltrowane; pasteryzowane. BLG 19,1°. ALK 8% obj. IBU 30. Bez morskich opowieści, bez nieudolnych żarcików, rymowanek i zmyślonych anegdot. Do śmiechu wystarczą cztery ryje z etykiety. Piwo, które trzymasz w ręku to mocny stout uwarzony z dodatkiem syropu klonowego i wyleżakowany na trocinach o smaku Jacka Danielsa. Potrzeba Ci czegoś więcej? To musisz postawić własny browar, gorzelnie, warsztat stolarski i nauczyć się pozyskiwać sok spod kory klonu. Że co? Że trudno? Nie nasz problem. Winę ponosi Kanada. Gdyby nie Founders KBS Breakfast Stout, nie byłoby tego piwa. A KBS nie byłoby, gdyby nie było Kanady. Blame Canada. A teraz weź się wreszcie napij! |
Zamieść recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Słodkawo, nieźle i tyle
Piana balu nie zwiastowała, woń za to i owszem, było ciemno, słodkawo, owocowo, z wyczuwalną wiśnią. W smaku było niestety już dużo gorzej. W największym skrócie piwo smakowało jak takie ciemne piwo o dość słodkawym charakterze i właściwie tyle. Atrakcji, które trunek wybił w zapachu niestety w smaku nie wyczułem. Piwo w stylu wypiłem i nie wrócę, niestety.
Kolor brunatny wpadający w czarny, nieprzenikniony. Piana beżowa momentalnie opadła do zera.
Aromat z butelki to głównie kawa i czekolada. W szkle zapach jest bardziej słodki, co przypisuje syropowi klonowemu i wanilii (nuta dębowa). Są także nuty alkoholowe, suszone owoce w likierze.
W smaku dominują słodka kawa, czekolada deserowa, suszone owoce i likier, a kwaskowym finiszem. Jest też goryczka od palonych słodów i chmielu. Niezbyt intensywna, ale wyczuwalna. Wysycenie średnie. Alkohol zaakcentowany, ujawnia się poprzez ogrzewanie przełyku i żołądka oraz szczypanie na podniebieniu.
Piwo jest lekko wodniste, półwytrawne co ratuje sytuację.
Zaledwie poprawne piwo, które zapowiadało się na pocisk w klasie FES.