Mrok
Mrok,

ocen: 4 |
Nazwa: | Mrok |
Browar: | Browar Baba Jaga, Jan Olbracht Browar Rzemieślniczy |
Voltaż: | 6.5% |
Rodzaj: | Black Wheat India Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
0.5l, black wheat india pale ale, black wheat IPA, Browar Baba Jaga, ciemne, Jan Olbracht Browar Rzemieślniczy, Mrok, pszeniczne
Stwórz recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Kolor ciemno brązowy, prawie czarny, nieprzejrzysty. Pod światło widać niewielkie hebanowe refleksy. Piana beżowa, dość obfita, grubo pęcherzykowata.
Aromat: W pierwszym planie żywica, iglaki i cytrusy. W tle słabe nuty palone i czekoladowe.
Smak: Początek żywiczny, ale szybko przechodzi w intensywne palone nuty. Czuć gorzką czekoladę i palony słonecznik. Do tego nuty kawowe po ogrzaniu. Goryczka na końcu wyczuwalna, lekko grejpfrutowa z odrobiną ciemnego kakao. Niezbyt intensywna, ale przyjemna.
Ogólne wrażenie: Piwo jest smaczne i solidnie zrobione. W smaku bardziej w kierunku ciemnych piw typu stout. Brakuje tutaj trochę z typowej IPA, mocniejszej goryczki, intensywniejszego cytrusa w smaku.
Kolor – niemal czarny. Piana – gęsta, wysoka, beżowa, bardzo ładna
Aromat z butelki – dominacja chmielu typu żywicznego oraz trochę ożywczych cytrusów i w tle leciutko czekolada, ale taka mleczna.
Aromat ze szkła – bardziej dominują nuty żywiczne. Jest goryczka i także typu leśnego, ale nie zalega i nie jest łodygowata. Na końcu języka odkłada się lekko kakao. Czuć także słynny słonecznik. Brakuje cytrusów.
Gdybym miał odnieść się z tym piwem do Gwiezdnych Wojen, to rzekłbym, że ciemna strona mocy wygrywa tutaj z okładem. Mamy tu bowiem do czynienia z solidnym Black IPA w którym ni cholery nie uświadczyłem nut mogących sugerować choćby namiastkę jasnej strony mocy. Niby słód pszeniczny, ale z za krótkim mieczem świetlnym, by przebić się przez gęsty mrok Mroku. Tak na poważnie, zostawiając już te odniesienia w spokoju, to kurde szkoda, że piwo to nie jest w jakiś sposób przegięte, że nie ma np. wykrzywiającej mordę goryczki, wówczas byłby tu jakiś mroczny element i idealnie pasowałby to do nazwy trunku. Ot mamy solidne piwo z wyraźną nutą cytrusa, złamanego lekką czekoladową słodyczą. Do tego przyjemne goryczkowe uzupełnienie do ciemno brązowej całości. Piana jak dla mnie 9,5/10. Ogólnie jednak tylko 7, ale za to solidne 7. No za mało tej mroczności. Batman by chyba zaszlochał.