Dżentelmenel
Dżentelmenel,

ocen: 2 |
Nazwa: | Dżentelmenel |
Browar: | Beer Bros |
Voltaż: | 7.4% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | brak danych |
Zasiej recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 2 |
Nazwa: | Dżentelmenel |
Browar: | Beer Bros |
Voltaż: | 7.4% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Bardzo skomplikowane w odbiorze piwo. ok. 10 słodów i aż 53 odmiany chmieli i 3 odmiany drożdży. Bardzo mocne bo aż 18,5 blg i 7,4 % alk.
Kolor: ciemna miedź, niemal heban. Piana za to niezbyt efektowna, słaba wręcz.
Nos: aromat niezbyt intensywny. Najpierw uderzyły owoce cytrusowe, potem wędzone aromaty się przebijają i owocowe, są też skojarzenia z owocami suszonymi. Z czasem dominuje wędzonka, ale lekko, nie przytłacza. Ze szkła już bardziej słodka, karmelowa, owocowa, suszone śliwki, wędzoność już nie ma.
Smak: uderzenie mocnej postawy słodowej i potem wariacje chmielowe. Wszystko si tak szybko dzieje, że mózg nie jest w stanie „podesłać” skojarzeń. Po chwili przebija się goryczka chmielowa i też jest to misz-masz różnych odmian. Znów ciężko zidentyfikować, co to są poszczególne niuanse. Słodycz to nie tylko karmel, ale suszone owoce, czerwone owoce, do tego karmel, marcepan, miód, a goryczka bardziej w typie angielskich i czeskich niż amerykańskich. Finisz – lekko wędzone/suszone owoce. Półsłodkie. Jest pijalne, intrygujące, chce się pic ,aby rozpoznać te aromaty, ale tego nie udaje się zrobić.
Kolor miedziany, zmętniony. Piana jasna w typie écru ze średnich pęcherzy, opadając (szybko) dziurawiła i pozostawiła ślad na szkle.
Aromat z początku trudny do rozpoznania. Nuty słodowe – karmelkowe, biszkoptowe łączyły się z owocowo-winnymi. W pewnym momencie miałem nawet skojarzenie z quadruplem. Po ogrzaniu wyszła lekka wędzonka/słody dymione raczej w nucie ogniskowej. Ale generalnie zapach jest mało intensywny.
Smak dość pełny, owocowo-cytrusowo-drożdżowy. Jest trochę słodko. Ale zaraz wchodzi goryczka, stanowiąca istny miszmasz. Na finiszu mamy cierpkie owoce, cytrusy z coraz bardziej zalegająca goryczką. Piwo z czasem staje się coraz bardziej wytrawne, winne.
Wysycenie średnie, mógłby być nieco niższe. Alkohol ukryty, z czasem wychodzi efekt lekkiego pieczenia w przełyku.
Irytuje natłok doznań a jednocześnie sprawia, że chce się tego piwa pić więcej i więcej. Słody wygrały pojedynek z chmielami, rodzajów których jest więcej. I to jest w zasadzie minus tego piwa.