Salvador
Salvador,
ocen: 4 |
Nazwa: | Salvador |
Browar: | Browar Wąsosz |
Voltaż: | 5% |
Rodzaj: | Smoked Coffee Stout |
Opis producenta: | Skład: woda, Słody: pilzneński, słód jęczmienny wędzony bukiem, słód żytni czekoladowy, słód caramunich typ III, słód carafa special typ II, jęczmień palony, Chmiele: Marynka, Sybilla, drożdże: Safale S-05. Dodatki: ziarnista kawa arabska. Ekstrakt początkowy: 13% wag., Alkohol: 5% obj. Piwo pasteryzowane. Piwo tak wykręcone, że wymagało użycia wąsów surrealisty. Doprawiony ziarnistą arabiką stout ze sporym udziałem słodu wędzonego oraz czekoladowym słodem żytnim. Ogrzany do kilkunastu stopni zapewnia bogactwo wrażeń przeczące niskiemu ekstraktowi. |
Wyrzeźbij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Pod kapslem po otwarciu zebrał się głównie kawowy aromat, z lekka muśnięty wędzonką. Na uwagę zasługuje ładna czapa z piany, głównie z małych i średnich bąbli, która nieśpiesznie się redukowała. W kuflu piwo zapachowo poza kawą, idzie jeszcze karmelem i czekoladą. Pierwszy łyk i jest dobrze – prym wiedzie kawa, z rzeczywiście niewielkim udziałem wędzonki (mnie to akurat nie przeszkadza), nieco dalej dochodzi do tego czekolada deserowa, która dopełnia piwa. W pierwszej części ujawnia się jeszcze goryczka, ale na niezbyt długo. Pije się to z przyjemnością bo trunek jest naprawdę dobrze uwarzony. Zaliczam tę przygodę do tych bardziej udanych i chętnie jeszcze kiedyś powtórzę. Sugestia o schłodzeniu trunku jest jak najbardziej trafna. Ogólnie oceniam to piwo na ósemkę.
Treściwie
Najkrócej piwo naprawdę na poziomie. Zaczęło od fajnej, utrzymującej się, beżowej piany. Woń była wytrawna i mocno kawowa z ledwie wyczuwalną nutą wędzoną. W smaku było podobnie. Treściwość trunku budziła szczery szacunek a jego charakter był zdominowany przez naprawdę dobrę, wytrawną kawę na poziomie, której intensywny posmak zostawał człowiekowi w ustach na dość długo. Nuta wędzona tylko od czasu do czasu ćmiła gdzieś tam w tle co było jak dla mnie największym minusem trunku gdyż bardzo ją lubię. Z czasem wychynął jeszcze z piwa niegroźny kwasek. Ogólnie piwo wypiłem z przyjemnością i z czystym sumieniem dam mu solidną siódemkę.
Dobry coffe stout, co dziwaczne kupiłem go przypadkiem w Tesco. To dowodzi, że dobre piwo różnych gatunków można kupić już prawie wszędzie. Ale recenzja jest o piwie nie o miejscu zakupu :-). Jest O.K. bez fajerwerków po-średniak, może nawet zawisza …