Petrus Tripel (Belgia)
Petrus Tripel (Belgia),
ocen: 5 |
Nazwa: | Petrus Tripel (Belgia) |
Browar: | Bavik-De Brabandere |
Voltaż: | 8% |
Rodzaj: | Tripel |
Opis producenta: | Skład: woda, słód jęczmienny, cukier, słód pszeniczny, chmiel. |
Bavik-De Brabandere, Belgia, belgijskie, jasne, Petrus Gouden Tripel (Belgia), Petrus Tripel (Belgia), tripel, zagraniczne
Wywal recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Niech żyje Belgia!
Bardzo udane piwo. Mało nagzaowane (pozytyw). Nie czuć procentów (kolejny pozytyw). Bardzo interesujący bukiet subtelnych smaków. Po prostu świetny Belg.
Na spory plus
Pianę ta wersja Petrusa wybiła uczciwą. W zapachu uderzyła w nosa kwasem, który zdecydowanie go zdominował. W smaku nie czułem się na siłach określić charakteru głównej nuty, która była najzwyczajniej w świecie smaczna. Trochę słodka, trochę kwaskowa, treściwa i naprawdę niezła. Tym razem piwowarowi udało się przykryć pokaźny alkohol i podobnie jak w przypadku wielu piw Petrusa tak i w tym piwie gaz walił w nim dość konkretny. Generalnie było w sumie naprawdę OK. Dostałem to czego się spodziewałem po triplu. Propozycja na naprawdę spory plus.
Tym egzemplarzem kończę jasny tercet Petrusa. Na deser zostawiam sobie ciemną trójcę. No i niestety to piwko nie darowało mi typowych, belgijskich klimatów alkoholowo-winno-drożdżowych. Zaczyna się od pięknego, jasnego złotego koloru przykrytego, wcale niemałą i białą pianką. W zapachu dominują słody i alkohol, czuć także drożdżowy ferment, mi jednoznacznie przywołujący na myśl skojarzenia z wytrawnym winem. W smaku również jest intensywnie słodowo z alkoholową kontrą i subtelną goryczą. Źle nie jest, bałem się, że będzie gorzej, ale więcej jak po-średniaka to nie dam.
Kolor jasny, słomkowy wręcz z białą, obfitą początkowo pianą na powierzchni (po przelaniu do szkła). Szybko zresztą opadła do minimalnej warstewki.
Aromaty to dominacja słodów, nut owocowych (białych) z drożdżowymi. W smaku delikatne, słodowe z lekką goryczką, podbitą alkoholem i wysyceniem. Do tego wyczuwam lekki kwasek i nuty drożdżowe. Alkohol przyjemnie rozgrzewa. Całość jest wytrawna.
Nic nadzwyczajnego, ale dobrze się pije.
Piana zaczyna się od dużych pęcherzyków po czym schodzi do minimalnej warstwy, nasycenie gazem jest dość wysokie, kolor słomkowy, w smaku dość przyjemna gorycz, której na szczęście nie zabija nawet dość wysoki VOLTAŻ. Co prawda szału nie ma ale wypić można.