27,5 Russian Imperial Stout
27,5 Russian Imperial Stout, 6.5 out of 10 based on 2 ratings
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
6.5ocen: 2 |
Nazwa: | 27,5 Russian Imperial Stout |
Browar: | Doctor Brew, Browar Bartek |
Voltaż: | 12.5% |
Rodzaj: | Russian Imperial Stout |
Opis producenta: | Składniki: woda, słody jęczmienne, chmiel, drożdże. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, refermentowane w butelce. Słody: pale ale, karmelowy, czekoladowy. Chmiele: Magnum, Chinook, Saaz. Dodatki: ekstrakt słodowy. 85 IBU, 27,5 BLG, 12,5% alc. obj. Czy nożna zrobić piwo jeszcze bardziej oleiste, czarne, czekoladowe? Czy jego aromat może być jeszcze bogatszy, intensywniejszy? Czy można znaleźć piwo, które zgrabnie sklei to wszystko ze sobą – tworząc zdublowaną, bezczelnie przepyszną, kokietującą całość? Czy można jeszcze… bardziej? Czy da się jeszcze bardziej? Można. Możesz. Da się. Spróbuj. |
27.5 Russian Imperial Stout, Browar Bartek, ciemne, Doctor Brew, porter, RIS, russian imperial stout
Zaserwuj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Oko: czarny, nieprzejrzysty. Piana beżowa niezbyt wysoka, zostawia bardzo gęsty ślad na szkle.
Nos: na pierwszy planie alkoholowość choć w ciekawym stylu, trochę przypominająca bourbona i to Jacka Danielsa. Bardzo mało aromatów polanych. Mocno słodowo-alkoholowe. Ze szkła troszkę więcej aromatów palonych, ale nadal alkohol na pierwszym miejscu. Nie tego się spodziewałem.
Smak: nie ma palonych akcentów, brak mocnej goryczki, a deklarowali 85 IBU, nawet nie jest bardzo gęste jak na 27,5 plato. Silnie słodowe, ale mało tu kawy, czekolady, nie ma gęstości, zawiesistości. Jest lekko słodkie, alkohol dość przyjemny, oprócz szczypania w język. Silniejszym akcentem jest kwaskowść w finiszu, ale ta pod koniec degustacji robi się męcząca, przypomina wręcz skwaśniałe piwo.
Dobrze, bez wodotrysków
Otoczka, deklarowany ciężar, poziom alko podniecały dziko. Szykował się człowiek jeżeli nie na feerię doznań to przynajmniej na niecodzienną przygodę, i niestety nie doczekał się ani jednego ani drugiego. Zaczęło się od lichej piany i dość ciekawej woni. Dominowała ją nuta palona, słodkawa na początku, wytrawna na finiszu. Do tego dało się wyczuć nutę orzeźwiającego chmielu. Smak, zgodnie z oczekiwaniami, dominowała kawa, wytrawna na początku i dość słodkawa na finiszu. Do tego czuć było trochę goryczy i właściwie tyle. To co totalnie zdziwiło to fakt, iż piwo było bardzo lekkie w charakterze i aksamitne. Fakt lekkości zapisuje mu po stronie plusów, choć przez to niespecjalnie odróżniało się od zwykłego stouta. Ogólnie trunek naprawdę niczym mnie nie zaskoczył. Gdyby nie notatki zapomniał bym pewnie o nim w parę dni po wypiciu. Generalnie napić się można bo to sensowne piwo, niemniej w tej cenie można dostać niejeden równie dobry chmielowy napitek.