2028 Space Odyssey
2028 Space Odyssey,
ocen: 3 |
Nazwa: | 2028 Space Odyssey |
Browar: | Browar Raduga, Browar Wąsosz |
Voltaż: | 12.5% |
Rodzaj: | Russian Imperial Stout |
Opis producenta: | Piwo niefiltrowane, pasteryzowane. Składniki: woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, jęczmień palony, chmiel Magnat, drożdże US-05. Alkohol: 12,5%. BLG 28°. Space Odyssey to podróż po najczarniejszych smakach i aromatach: kawy, czekolady, kakao, palonych słodów i wanilii. Ten potężny Imperialny Stout leżakował 10 miesięcy, by nabrać odpowiedniej głębi. |
Przytargaj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Jestem na nie
Piwo bezapelacyjnie w stylu tylko cóż z tego skoro średnie. Zaczęło od lichej piany i mega treściwej kawowej woni, raczej słodkawej. Ta rządził również smakiem niemniej tutaj była mega wytrawna i do tego okraszona naprawdę sporą goryczką. Całość była ciężka i bardzo jednowymiarowa a przez charakter składowych najzwyczajniej w świecie średnia. Przygoda niestety do zapomnienia i tyle.
Kolor czarny, nieprzenikniony. Piana beżowa, ciemna z drobnych i średnich pęcherzyków opadła do krążka na powierzchni z minimalnym śladem na szkle.
Aromat niezbyt intensywny – kawowo-czekolady, likierowy. Wylazło też coś początkowo wziąłem jako sos sojowy. Ogólnie dominują nuty palone ale są też słodsze – po ociepleniu wychodzi śliwka w likierze i lekka alkoholowość.
W smaku znów dominują palone nuty: gorzka kawa z czekoladą, trochę waniliny, osładzające całość rodzynki. Goryczka palona i żywiczna, poniżej poziomu średniego. Wysycenie powyżej niskiego. Ciało wysokie ale nie jest tak gęste, oleiste jak można się spodziewać po 28-ce.
Świetne piwo ale nie rzuca na kolana. Raduga ma w swojej „stajni” jeszcze lepsze tytuły.
Wygląd: Ciemno-brunatne, wydaje się czarne w szkle, prawdziwy kolor ujawnia się w małej ilości trunku. Byłem pod wrażeniem tego ciemnego koloru podczas nalewania. Nieprzejrzyste. Piana szybko zanika, barwy brązowej jak na gorącej czekoladzie albo espresso. (Zdjęcie niestety nie oddaje tego świetnego koloru).
Aromat: Niezwykle bogaty. Da się wyczuć palone zboża, gorzką czekoladę, kawę, suszone śliwki, dym i smołę.
Smak: Dominuje tu gorzka czekolada, kawa i paloność. W drugim planie goryczka podbita alkoholem. Po dłuższej ekspozycji na tlen da się wyczuć wanilię. Alkohol dobrze ukryty w smaku, daje o sobie znać uczuciem ciepła w przełyku.
Ogólne odczucie: Klasyczny RIS. Pyszny w swej prostocie, nie ma tu nic zbędnego. Rozgrzewający, bogaty w smaku o długotrwałym wytrawnym posmaku w ustach.